1,5 promila alkoholu. Właśnie tyle miała w organizmie mieszkanka Lublina, która opiekowała się swoim 11 miesięcznym synkiem. Teraz kobieta odpowie za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Sprawą zainteresowali się zaniepokojeni sąsiedzi 22-latki. Gdy w poniedziałek usłyszeli krzyki i hałasy dochodzące z jej mieszkania postanowili interweniować. Mając na uwadze dobro dziecka, wezwali na miejsce patrol policji. Następnie, nie tracąc czasu, próbowali dowiedzieć się, co dzieje się w mieszkaniu 22-latki.
Patrol po przybyciu na miejsce zastał na klatce schodowej kobietę trzymającą na rękach 11 miesięczne dziecko, a także drugą kobietę w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Pierwsza z kobiet to sąsiadka, która wezwała patrol policji. Natomiast druga to 22-letnia matka 11 miesięcznego chłopca. Młoda kobieta nie tylko była nietrzeźwa, ale również agresywna. Badanie alkomatem wykazało 1,5 promila alkoholu w jej organizmie. 22-latka została zatrzymana i przewieziona na izbę wytrzeźwień, natomiast dziecko trafiło pod opiekę służb medycznych. Na szczęście nic mu się nie stało.
O dalszej opiece nad dzieckiem zdecyduje sąd rodzinny. Matka chłopca zostanie doprowadzona do prokuratury, a następnie usłyszy zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. 22-latce może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: lubelska.policja.gov.pl
Polecamy także:
Lublin: 68-latka ofiarą fałszywego żołnierza z USA