Mieszkaniec Lublina nie był w stanie utrzymać się na nogach, ale nie przeszkodziło mu to w prowadzeniu samochodu. Swoim zachowaniem na drodze przykuł uwagę policjanta, który mając dzień wolny od służby podróżował z rodziną. Mundurowemu udało się zatrzymać pijanego kierowcę, który miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
Policjant służby kryminalnej z IV komisariatu w Lublinie, który zatrzymał nietrzeźwego mężczyznę miał wtedy dzień wolny od służby. Jechał z dziećmi samochodem Al. Kraśnicką, gdy jego uwagę przykuło dziwne zachowanie innego kierowcy. Kierujący samochodem Renault Scenic gwałtownie przyspieszał jadąc prawym pasem ruchu, aby po zmianie pasa na lewy nagle zwolnić i jechać z prędkością 20 km/h. Następnie zmieniał pasy ruchu bez powodu jadąc od krawężnika do krawężnika.
W końcu kierowca Renault zatrzymał się na ul. Głębokiej na światłach przy skrzyżowaniu z ul. Filaretów. Policjant wykorzystał okazję, podbiegł do pojazdu i przez otwartą szybę wyciągnął kluczyki ze stacyjki. Na prośbę policjanta kierowca paląc papierosa zaczął spokojnie szukać dokumentów. Zachowywał się tak jakby nie za bardzo wiedział co się z nim dzieje.
Gdy na miejsce przyjechał patrol ruchu drogowego, kierowca wyszedł z auta. Okazało się, że nie jest w stanie utrzymać się na nogach. Mężczyzna został przebadany na obecność alkoholu w organizmie. W rezultacie okazało się, że 37-letni mieszkaniec Lublina ma ponad 2,5 promila w organizmie.
Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi mu zakaz prowadzenia pojazdów od 3 do 5 lat, obowiązkowe świadczenie na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej od 5 do 60 tysięcy złotych, oraz kara pozbawienia wolności do lat 2.
Źródło: lubelska.policja.gov.pl
Polecamy także:
„Ofiarom stanu wojennego. Zapal Światło Wolności”
Zamość: Prestiżowa nagroda dla tenisistów UPZ
Rejowiec Fabryczny: Wybuch gazu. Policjanci uratowali 77-latka
Kraśnik: Przechowywał w domu niebezpieczne militaria z czasów wojny.
A te zakazy to sobie mogą urzedasy w buty wsadzić. Znam przypadek co na poczwornym zakazie gość zabił siebie i nieomal innych i co? Ci co ich nie wsadzaja do więzienia tylko dają dziwne zakazy nic nie wnoszące mają krew na rękach i sami powinni za to grubo beczeć!