56-letni bezdomny z Lublina okradł kobietę, która kupiła mu jedzenie w restauracji. Następnie odprowadził ją na przystanek i tam ukradł jej plecak z całą zawartością. Na sam koniec kupił sobie żelki, posługując się skradzioną kartą płatniczą.
Za kradzież zuchwałą oraz posługiwanie się cudzą kartą bankomatową odpowie bezdomny z Lublina. Zdarzenie miało miejsce w jednej z restauracji. To tam dwaj bezdomni poprosili młodą kobietę o zakup jedzenia. Tej zrobiło się żal bezdomnych i kupiła im ciepły posiłek. Gdy zamierzała wyjść z restauracji, obaj mężczyźni zaproponowali, że odprowadzą ją na pobliski przystanek autobusowy.
To właśnie wtedy jeden z bezdomnych chwycił za plecak 30-latki i wspólnie z kolegą uciekł. Skradzione zostały pieniądze, dokumenty i karta bankomatowa.
– Operacyjni z 1. komisariatu szybko namierzyli i zatrzymali sprawcę. Jak się okazało, 56-latek po kradzieży poszedł na stację benzynową i tam wykorzystując kartę pokrzywdzonej, kupił sobie żelki. Wczoraj został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty kradzieży zuchwałej oraz włamania. Mężczyzna decyzją sądu trafił na 3 miesiące do tymczasowego aresztu. Grozi mu do 10 lat więzienia – mówi nadkomisarz Kamil Gołębiowski.