Dwa pomieszczania pełniły funkcję kuchni, łazienki, sypialni i jadalni. Ekipa „Naszego Nowego Domu” zmieniła 45 m2 w funkcjonalny dom!
Stasin to wioska leżąca tak blisko Lublina, że na horyzoncie widać już miejskie blokowiska. Jednak dom mieszkającej tu rodziny nie przypominał miejskich apartamentów. Pani Kasia z nastoletnimi dziećmi – Natanielem, Łucją i Zuzanną – mieszkali w domu bez łazienki, ogrzewanym kaflową kuchnią. Do dyspozycji mieli dwa pomieszczenia, które musiały spełniać wszystkie funkcje normalnego domu. Jeden z nich był kuchnią, łazienką, sypialnią mamy, jadalnią i pokojem dziennym. Drugi był pokojem nastolatków. Rodzina kąpała się w pokoju dziennym za zasłonką. Dzieci nie miały przestrzeni do rozwoju swoich wyjątkowych pasji, a zmagający się z zespołem Aspargera Nataniel dramatycznie potrzebował własnej przestrzeni.
Ekipie w składzie: Ela Romanowska, Marta Kołdej i Przemek Oślak z brygadą udało się spełnić marzenia wszystkich domowników i w około 45-metrowym mieszkaniu znaleźć przestrzeń dla każdego!
– W krótkim odstępie czasu straciłam wszystkie bliskie osoby z rodziny, poczułam się taka sama. Maż zaczął imprezować, zdecydowaliśmy się na rozwód. Na co dzień pracuję jako opiekun osób starych. Zajmuję się też dorywczo innymi pracami – pracuję w ogrodnictwie, pracowałam jako kierowca taxi, w warsztacie samochodowym. Utrzymujemy się z moich prac dorywczych – mówiła Pani Kasia i dodaje: Myślę, że dzieci wstydzą się tego domu…
W czasie gdy w domu działa się prawdziwa rewolucja, pani Kasia została zaproszona na ćwiczenia z pewności siebie, a potem do studia detailingu (to wymarzone miejsce pracy Pani Kasi). Następnie przystąpiła do lekcji numer dwa, czyli próbnej rozmowy kwalifikacyjnej. To wszystko ma pomóc jej w wejściu na rynek pracy.
Kolejny odcinek “Naszego Nowego Domu” w czwartek 12 października o godzinie 20:05 na antenie Polsatu.


źródło: Polsat