W grudniu w centrach handlowych ruch jest o jedną czwartą większy niż przed rokiem. Mimo tego rekordowo rośnie także sprzedaż internetowa, co pokazuje, że Polacy na świętach nie oszczędzają – informuje “Rzeczpospolita”.
Sprzedaż detaliczna zaskakuje, jak podał GUS, w listopadzie w ujęciu rocznym wzrosła o 12,1 proc. w cenach stałych, zaś w cenach bieżących – o 21,2 proc. Wygląda to imponująco, choć jest w dużej części efektem listopadowego lockdownu sprzed roku.
Obserwujemy większe zainteresowanie zakupami w centrach handlowych w okresie przedświątecznym. Po zakończeniu ostatniego lockdownu od maja do października br. odwiedzalność była niższa w zależności od miesiąca i wielkości obiektu o 5 proc. do 12 proc. w porównaniu z analogicznym okresem przed pandemią w 2019 r. – mówi Krzysztof Poznański, dyrektor zarządzający Polskiej Rady Centrów Handlowych. – W czasie pandemii zmienił się też sposób robienia zakupów – klienci rzadziej odwiedzają galerie handlowe, ale jednorazowo wydają więcej – dodaje.
– Minione dwa tygodnie przynosiły nawet dwucyfrowe zwyżki liczby klientów w porównaniu z tygodniami w listopadzie tego roku.
Wzrost zainteresowania klientów dotyczy nie tylko zakupu prezentów, ale także produktów spożywczych. – Zakupy spożywcze na święta będziemy realizować głównie stacjonarnie, choć już 17 proc. Polaków jest skłonnych w równym stopniu podzielić je pomiędzy sklepy stacjonarne i internetowe – mówi Beata Sadowska, rzecznik agencji badawczej IQS. Z badań firmy wynika, że 44 proc. Polaków na święta wyda podobną kwotę, jak rok temu, a 26 proc. planuje wzrost wydatków – informuje “Rzeczpospolita”
(info: “Rzeczpospolita”)