Za jego namową założył konto na platformie inwestycyjnej i zainstalował na swoim komputerze program do zdalnej obsługi urządzenia. Następnie zalogował się na swoje konto bankowe. Wówczas rzekomy broker w imieniu 54-latka wykonywał przelewy, zapewniając przy tym o zyskach z zainwestowanych pieniędzy. W niedługim czasie oszust poinformował mężczyznę o odnotowanych zyskach. Mieszkaniec Zamościa manipulowany przez niego nie zdawał sobie sprawy, że historie o etapach inwestowania, w tym o zasadach dokonywania wypłat osiągniętych zysków, nie są prawdziwe i godził się na kolejne tranzakcie ze swojego konta. Podejrzeń nabrał dopiero w momencie, gdy nie miał już żadnych środków do inwestowania, a mimo to nadal nie mógł otrzymać zarobionych pieniędzy.
Niestety było już za późno. Wizja szybkiego i wysokiego zysku okazała się złudna. Pokrzywdzony po zrealizowanych transakcjach nie otrzymał obiecywanego „zarobku inwestycyjnego”. Na przestrzeni niespełna 2 tygodni stracił ponad 200 tysięcy.
Pomysłowość oszustów jest nieograniczona. Przyciągają swoje ofiary perspektywą wysokich zysków, a następnie podstępnie okradają z oszczędności. Dlatego zawsze z ostrożnością i dużym dystansem reagujmy na tego typu okazje. Weryfikujmy przekazywane nam informacje, nie instalujmy na swoich komputerach czy telefonach nieznanych aplikacji i nie ufajmy przypadkowym „specjalistom” od finansów.
Jeżeli podejrzewasz, że padłeś ofiarą oszustwa, skontaktuj się ze swoim bankiem oraz powiadom Policję.
starszy aspirant Katarzyna Szewczuk