Niemal w tym samym czasie policjanci z Kraśnika … pomogli w nocy dwóm ptakom. Puszczyka zauważył przypadkowy kierowca. Ptak miał sznurek krępujący nogi. Patrol ruchu drogowego zauważył z kolei na ulicy zdezorientowaną sowę z problemami ze skrzydłem. Policjant najpierw zabrał ją do domu, docelowo trafiła już do stowarzyszenia opieki nad zwierzętami „Tulimy”.
Przed godziną 21:00 jeden z kierowców w miejscowości Mikuszewskie zauważył na drodze puszczyka, któremu w nogi wplątał się sznur. Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy, a do momentu przybycia patrolu interwencyjnego z kraśnickiego komisariatu pilnował aby nikt nie potrącił ptaka. Mundurowi rozcięli sznurek z nóg zwierzęcia i uwolnili puszczyka.
Niemal w tym samym czasie w okolicach Wilkołaza Trzeciego patrol ruchu drogowego zauważył na drodze obiekt przypominający zwierzę. Funkcjonariusze zawrócili aby sprawdzić czy nie jest potrzebna pomoc. Okazało się, że na jezdni siedzi sowa. Po chwili była już w radiowozie. Okazało się że niecodzienny pasażer może mieć problemy ze skrzydłem. A, że z powodu późnej pory, nie udało się znaleźć weterynarza, policjant z drogówki … zabrał sowę do domu. Dzisiaj ptak został przekazany do schroniska dla zwierząt „Tulimy” gdzie wolontariusze udzielą mu dalszej pomocy.