Wczoraj na drodze ekspresowej S17 na pasie w kierunku Lublina doszło do zderzenia samochodu ciężarowego marki Scania z naczepą z fordem transitem. Z powodu wycieku substancji łatwopalnej z ciężarówki zdecydowano o zamknięciu drogi. Mimo wyznaczonych objazdów tworzyły się ogromne korki.
Do zdarzenia doszło w piątek (31 marca) przed godziną 13:00 na trasie S17 z Warszawy w kierunku Lublina. Na wysokości miejscowości Strzyżowice (pow. puławski) doszło do zderzenia dwóch pojazdów. Trasę zamknięto na kilka godzin.
– Jak ustalili policjanci, kierujący samochodem ciężarowym marki Scania uderzył w forda transita stojącego na pasie awaryjnym. W samochodzie znajdowały się dwie osoby, które przyjechały tam, aby naprawić bariery ochronne. Po uderzeniu w busa, kierowca Scanii stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w bariery energochłonne. Na skutek uszkodzeń z ładunku znajdującego się na naczepie ciężarówki zaczęła wydobywać się substancja łatwopalna. Obecni na miejscu strażacy zneutralizowali zagrożenie i zdecydowali o zamknięciu drogi do czasu zabezpieczenia pozostałego ładunku – wyjaśnia kom. Ewa Rejn-Kozak z puławskiej policji.
Policjanci wyznaczyli objazdy. Mimo to jeszcze około godziny 20:00 na ekspresówce na pasie w kierunku Lublina oraz okolicznych drogach tworzyły się ogromne korki.
Na obserwację do szpitala trafił kierowca forda. Na szczęście po badaniach i obserwacji 40-letni mieszkaniec powiatu kłobuckiego został wypisany. Pasażerowi mężczyzny i kierowcy ciężarówki, 23-latkowi z powiatu łukowskiego nic się nie stało. Obaj kierujący byli trzeźwi.
– Wstępne ustalenia wskazują na niezachowanie ostrożności przez kierowcę ciężarowej scanii – informuje kom. Rejn-Kozak.